Fascynujący świat pająków i skorpionów
W mieście obok zorganizowano na czas ferii wystawę dla tych, co chcieliby obejrzeć z bliska różne gatunki pająków i skorpionów. Ja jestem jedną z tych osób, którą fascynują hodowle nietypowych zwierząt, dlatego chętnie się tam wybrałam razem z rodziną. Na miejscu zastaliśmy dużą ilość terrarium z różnymi stworzonkami. Prócz przeróżnych pająków i skorpionów były też krocionogi olbrzymie, czyli robaczki z około 250 nogami! Zaciekawiłam? Jeśli tak, to zapraszam na dzisiejszy wpis. :)
Zanim zacznę rozpisywać się o konkretnych okazach, chciałam wspomnieć, że tego typu ekspozycje pojawiają się w wielu miastach, nawet tych bardzo małych, więc być może i Wy już byliście na takiej wystawie lub już jest takowa zapowiadana? Ja z góry napiszę, że polecam, nawet, jeśli obawiacie się tak bliskiego spotkania.
Na wystawie przeważały ptaszniki. Można było zaobserwować min. ptasznika złotokolanowego - zdjęcie poniżej. Co ciekawe, właśnie tego konkretnego pajączka można było wziąć na ręce. Ja się skusiłam i był naprawdę milutki. Ten uroczy włochacz jest typem spokojniejszego pająka. Był najłagodniejszy na całej wystawie. Jego jad jest porównywalny do ugryzienia pszczoły.
Kolejny wyjątkowy włochacz to ptasznik kobaltowy. Swoją wyjątkowość zawdzięcza oczywiście odcieniowi. Ten pająk jest z kolei groźniejszy. Jego ugryzienia można nie zauważyć, a jego jad jest niebezpieczny dla zdrowia człowieka. Przy dobrych warunkach potrafi stać się jednak spokojnym pająkiem.
Kolejnego pająka nazwy niestety nie znam, ale zapamiętałam, że jest najszybszym pająkiem, a jego ruchy są porównywalne do teleportacji. Z internetu udało mi się dowiedzieć jedynie, że należy do rodziny Selenopidae. To właśnie ze względu na jego dość małe rozmiary i dużą zwinność w poruszaniu się, został zamknięty w dwóch terrariach. Tak samo zabezpieczono czarną wdowę, która jest jednym z najniebezpieczniejszych pająków. Jej zdjęcia niestety nie posiadam, ponieważ dobrze się ukryła.
Dwa poniższe pajączki obstawiam, że są jakimiś gatunkami ptaszników, aczkolwiek nie znam ich dokładnych ras i nie daję na to gwarancji. Prezentowały się za to naprawdę cudownie. ;)
Na pierwszy rzut okaz mogą wydawać się nieprzyjemne, ale po dłuższym przyglądaniu się im obawa przed tymi stworkami mi osobiście minęła. Mowa o krocionogach olbrzymich. Jednego z nich również mogłam wziąć na rękę. Podobał mi się w nich w szczególności ich chód. Ich nóżki tworzą bardzo ciekawy efekt fali. Nie są one w żaden sposób niebezpieczne. Jak widzicie na zdjęciu, akurat jadły ogórki. 😁Jedynym co mogą zrobić jest zostawienie nieprzyjemnie pachnącej substancji. Tworzą ją, gdy się stresują lub coś im się nie podoba. Na szczęście u mnie krocionóg czuł się najwyraźniej dobrze, bo nie sprawił mi takiej niespodzianki. Mimo wszystko warto przemyć ręce po zabawie z tym zwierzątkiem. Na drugim zdjęciu krocionóg udaje, że jest bransoletką. :P
Kolejny pajączek akurat miał wylinkę, co także jest bardzo ciekawe i fajnie, że trafił się taki na ekspozycji. Jeśli nie słyszeliście nigdy czym jest wylinka, to krótko opiszę na wstępie. Niektóre ze zwierząt zrzucają z siebie starą skórę, aby mogły rosnąć i rozwijać swój organizm. Po każdej wylince, czyli tym wyjściu ze "starej skóry", wychodzą większe i mają szansę nabrać nowych kolorów. Jeśli zwierze straci np. jedną z kończyn, wylinki umożliwiają nawet całkowite jej odzyskanie. Niesamowite prawda? Przez pierwsze dni w "świeżej skórze" nie wolno dotykać zwierzęcia, jego skóra musi stwardnieć, ponieważ jest bardziej narażona na uszkodzenia. Młode pająki pierwsze wylinki mają często, bo po ok. tygodniu. Dorosłe osobniki mogą mieć wylinkę nawet co 3 lata, co akurat zdarza się przy ptaszniku goliacie, czyli naprawdę dużych rozmiarów pająku. Wylinki oznacza się literką "L". Cyfra przy L oznacza numer kolejnej wylinki. Przykładowo L3 informuje, że pająk miał już dwie wylinki, więc kolejna będzie 3. Tak to wygląda w praktyce...
Skorpiony były niestety mało chętne do prezentowania się, większość spała, dlatego w całym wpisie mam tylko jedno zdjęcie. Jedynie wietnamski skorpion leśny, którego widzicie na zdjęciu pięknie pozował i prezentował swoją urodę. 😁 Podobno jest bardzo dobry dla początkujących hodowców, ponieważ jego jad nie jest silnie jadowity.
Na koniec ja z wcześniej opisanymi zwierzątkami. 😊
Jak Wam się podoba dzisiejszy wpis? Wiem, że się rozpisałam, ale wierzę, że dowiedzieliście się czegoś nowego. 😉
Strasznie boję się pająków, aż bałam się patrzeć na te zdjęcia. 😊
OdpowiedzUsuńCieszę się, że spróbowałaś przełamać strach :)
UsuńNie cierpię pająków i tego typu zwierząt... ale mimo wszystko ciekawość wzięła górę i zerknęłam na zdjęcia, aż mam ciary! podziwiam, że dotknęłaś... :) ciekawy wpis dla osób lubiących taką tematykę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam https://olsonbxxx.blogspot.com/
Super, że cię zaciekawiłam, dziękuję ;)
UsuńJa się ich trochę boję:)
OdpowiedzUsuńWarto przełamać strach, zwłaszcza przy osobach, które się na tym znają :)
UsuńSzczerze to nie przepadam za pająkami choć byłam dawno temu na takiej wystawie . Moja córka miała wtedy jakieś pięć lat i ku mojemu zaskoczeniu ochoczo wzięła do ręki dużego pają ba ma nawet fotkę z tym "potworem";)) Wszystko było oczywiście pod kontrolą i jeśli ktoś lubi pająki i inne stwory to polecam ;)) Fajne fotografie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńJakoś nie przepadam za nimi, ale też nie zabijam ani nic z tych rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńPodziękuję za takie przyjemniaczki.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko dziękuję za przeczytanie wpisu :)
UsuńWrrr.. ja nie byłam w stanie popatrzeć. Niechcący zobaczyłam to coś zawinięte wokół ręki i brrr :D Aż mam ciarki, haha:D
OdpowiedzUsuńBrawo za odwagę. Ja bym tego nie dotknęła :D
Mój kanał
Ojej, akurat to stworzonko było całkowicie niegroźne :)
UsuńMi się wpis podobał 🙂
OdpowiedzUsuńObejrzałam, nie mam lęku przed pajakami-na żywo by to trochę inaczej wyglądało 🤣
Do ręki też raczej bym nie wzięła- nie chodzi o lęk lecz jakieś takie nieprzyjemne odczucie
Pozdrawiam
Lili
Rozumiem, ja mam takie uczucie, gdy pająk pojawi się nieoczekiwanie. Gdy wszystko jest z mojej własnej woli jest w porządku. ;)
UsuńBleee... Okropność :D Ja kosmicznie się boję pająków i nawet patrząc na nie przez ekran komputera mam ciarki. Na pewno mnie spotkasz mnie na takiej wystawie :P
OdpowiedzUsuńRozumiem, cieszę się, że odważyłaś się przejrzeć zdjęcia :)
UsuńJesu ale to przerazające ! Ja bym w życiu nie wzięła takiego zwierzaka na rece :)
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
Rozumiem :)
UsuńBardzo lubię oglądać wszelkie stworzenia, pająki i inne. Ale na pewno nie zdecydowałabym się na takiego "pupilka" w domu - nie ma to jednak jak kot i pies. :D
OdpowiedzUsuńHah, rozumiem :D
UsuńBeautiful.
OdpowiedzUsuńThanks!
UsuńJa sie pająków nie boje ale mnie one mega obrzydzają ;p podziwiam ze brałaś je do ręki ;p
OdpowiedzUsuńW takich warunkach, przy osobie która się na tych stworzonkach zna, o wiele przyjemniej :D
UsuńJaka Ty odważna jesteś . Jak to jest mieć takiego pająka . Super relacja ale zdjęć nie oglądałam uważnie - bo trochę się tych zwierzaków boję.
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Był bardzo milutki ;)
Usuńja pająki mogę oglądać tylko na zdjęciach haha :)
OdpowiedzUsuńBLOG
YOUTUBE
Zawsze coś :D
UsuńNie odważyłabym się ich wziąć na ręce, ale mega ciekawie mi się czytało o wylinkach, nie wiedziałam, że pająki też coś takiego mogą robić :D
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
ania-el.blogspot.com
Cieszę się, że dowiedziałaś się czegoś nowego, to motywuje do pisania takich postów :)
UsuńJak ja się boję takich wielkich pająków... Ale na zdjęciach to jeszcze mogę pooglądać :D
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że nie boisz się aż tak bardzo. Na tej wystawie z pewnością jeszcze bardziej byś się do nich przekonała ;)
UsuńThis is so scary~
OdpowiedzUsuń🙈
UsuńO nie, nie, nie cierpię pająków!
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńTakie wystawy to fajna sprawa chociaż ja nawet gdybym miała taką okazję to raczej bym się nie wybrała, gdyż zwyczajnie nie interesuję się takimi stworzonkami. Podziwiam Cię, że odważyłaś się wziąć te zwierzątka na ręce. Pająki u mnie wywołują odrazę. Na ręce miałam raz małego węża, a na głowie małego domowego kameleona, jednakże pająka za żadne skarby świata bym nie dotknęła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Może kiedyś jednak uda się przełamać strach? :)
Usuńoj nie;p ja tam podziwiać pajęczaków nie zamierzam:D
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńOj nie lubię takich widoków haha ;p
OdpowiedzUsuń🙈
UsuńUau!! Fantástico 😘
OdpowiedzUsuńFollowing 😉
Thanks!
UsuńOh no!!
OdpowiedzUsuńI am not their friend.
You look so brave!
🙈
UsuńO matko ja bym bała się wziąć pająka na ręke :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, każdy ma swoje granice :)
UsuńKrocionóg olbrzymi nie wzięłabym na rękę, jego wygląd kojarzy mi się z typowymi robalami haha
OdpowiedzUsuńNiezła opcja u tego skorpiona z szczypcami :D Posiadasz takiego z wielkimi szczypcami, wszyscy się go boją, ty wiesz że nie ma czego :D Chciałabym zobaczyć reakcje znajomych :D
Hah :D
UsuńWpis bardzo ciekawy. Sama dotykałam takiego pajęczego wlochalka. Czarna wdowa mniej mi sie podoba, miałam okazję zobaczyc- jakos wzbudza we mnie taki mały niepokój. Te krocionogi to juz raczej nie moja bajka więc szacunek za to, że chodził Ci po rece :-)
OdpowiedzUsuńHah, pierwsze wrażenie było straszne 🙈
UsuńObejrzałabym taką wystawę, ale do ręki bym pająka nie wzięła. ;)
OdpowiedzUsuńSuper, warto śledzić, bo są w wielu miastach ;)
UsuńSuper makeup z perelkami :) pajakow nie nawidze
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńThank u ;)
OdpowiedzUsuńPająków boję się okropnie i chyba nigdy nie będę na tyle odważna żeby dotknąć haaha
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
It’s really an impressive and creative work. I agree to that shadowing would have been great. It is nice anyway.
OdpowiedzUsuń