Miesiąc wakacji za nami

W dzisiejszym poście pokażę wam najciekawsze zdjęcia z ostatnich dni. Ogólnie spędziłam je bardzo fajnie. Nocowałam u dwóch koleżanek i już planuję kolejne nocowania. Nie zabrakło wielu pysznych rzeczy np. pizzy i arbuza. Grałyśmy w różne gry takie jak makao, państwa miasta czy chińczyk. Każdy próbował nie spać jak najdłużej. U pierwszej koleżanki zasnęłyśmy o 4, a u drugiej o 8... ale nie zamierzam tego w najbliższym czasie powtarzać, bo lepiej zasnąć wcześniej i później w dzień nie narzekać, że boli głowa. W końcu wzięłam się też za aktywniejsze spędzanie czasu w domu i zaczęłam rysować. Na dole zobaczycie rysunek w trakcie. Jest to mój pierwszy wakacyjny rysunek. Chcę narysować minimum 10 (takie postanowienie), dlatego muszę się jakoś zmotywować. 
Artystycznie - lato w domu #1
Jedzonko z nocowania u Klaudii. :3 
Artystycznie - lato w domu #2
Pierwszy wakacyjny rysunek. Ktoś kojarzy osobę, którą rysuję? :) Podpowiedź: Ktoś z Teen Wolf
Mój piesio  taka słodziutka w tych okularach :v
Jak wam mijają wakacje? :)

DIY: Jak zrobić tattoo choker?

W dzisiejszym poście pokażę wam jak krok po kroku wykonać samodzielnie tattoo choker. Wbrew pozorom to nie jest wcale trudne, aczkolwiek przyznaję, że na wykonanie potrzebujemy dużo czasu i cierpliwości. 

Na początek musimy się przygotować. Tak więc potrzebujemy:
- żyłkę 
(Przy wyborze żyłki najważniejsza jest długość. Ja kupiłam 2 metry z myślą, że to starczy na zrobienie całego chokera z podwójnej żyłki. Niestety okazało się, że to zdecydowanie za mało, musiałam wszystko rozpruć i robić od nowa. Tak więc jeśli chcecie zrobić zwykły choker wystarczą ok. 2 metry, jeśli jednak zdecydujecie się na grubszą wersję należy kupić ok. 4 metry.)
- klamrę biurową/spinkę do włosów
(Tu chodzi o mocne przytrzymanie żyłki podczas tworzenie chokera. Ja wybrałam klamrę biurową, ponieważ akurat miałam pod ręką.)
- koralik
(Jeden koralik. Najlepiej pod kolor żyłki i nie duży.)
- dostęp do ognia
(Zapałki, zapalniczka, kuchenka... tylko ostrożnie!)

KROK 1
Wyciągamy naszą żyłkę. 

KROK 2
Oddzielamy równą połowę. Jeśli robimy z podwójnej żyłki, oddzielamy połowę jeszcze raz.

KROK 3
Znaleziony przez nas wcześniej środek zamykamy w klamrze biurowej/spince do włosów. Dodatkowo klamrę można zaczepić do jakieś książki, aby nie uciekała.

KROK 4
Chyba najtrudniejszy krok, mianowicie plecenie żyłek.
Postępujemy tak jak na obrazku, który dla was namalowałam. Powtarzamy ten ruch.
 Powoli zacznie wychodzić nam gotowy wzór. 

KROK 5
Ściągamy klamrę. Jedną stronę żyłki przekładamy przez początek, który był przytrzymywany przez klamrę. Obie żyłki przekładamy przez koralik. Na końcu przypalamy żyłki wystające zza koralika. Uważajcie, bo łato jest się poparzyć. 

EFEKT KOŃCOWY

Liebster Blog Award

Ostatnio zostałam nominowana do LBA przez Zuzię z bloga zuziablog16.blogspot.com. Bardzo się z tego powodu cieszę i dziękuję za nominację! LBA, a dokładnie Liebster Blog Award polega na odpowiadaniu na pytania, zadane przez osobę, która nas nominowała, a następnie zadaniu 10 pytań osobą nominowanym przez nas. Oto pytania, które dostałam:

1. Jaki jest twój ulubiony styl uliczny?
Nie mam swojego ulubionego stylu ulicznego. Lubię ludzi, którzy ubierają się oryginalnie i ciekawie.
2. Ulubiony smak gałki lodów?
Najbardziej lubię chyba gałki o smaku batonów np. Snickers. Ogólnie rzadko je jem, więc nie próbowałam wszystkich smaków.
3. Jak długo prowadzisz bloga?
Tego bloga prowadzę od 25 czerwca 2015 roku, ale ogólnie bloguję od 2011 roku.
4. Kto jest dla Ciebie autorytetem i dlaczego?
Jest dużo osób, z których biorę przykład. Nie mam jednej osoby, za którą mogłabym podążać. 
5. Ulubiona para butów?
Creepersy na podwójnej podeszwie. Uwielbiam je. <3
6. Co najbardziej lubisz w wakacjach?
Przede wszystkim brak szkoły. Cały dzień mogę wykorzystać jak mi się podoba.
7. Do której klasy idziesz po wakacjach?
Po wakacjach idę do 2 klasy technikum.
8. Dlaczego warto pisać bloga?
Warto pisać bloga, żeby dzielić się swoimi myślami, pomysłami, zdjęciami z innymi. Dzięki blogowaniu możemy nauczyć się wielu nowych rzeczy i poznać nowych ludzi. :)
9. Co robisz gdy masz LAZY DAY?
Siedzę na łóżku z laptopem i oglądam serial przez cały dzień. W między czasie jem, wychodzę z psem lub robię coś innego na laptopie.
10. Bez czego nie wychodzisz z domu?
Z domu nie wychodzę zazwyczaj bez telefonu i pieniędzy.


Blogi, które nominuję:

Moje pytania:
1. Dlaczego zaczęłaś blogować?
2. Jak dowiedziałaś się o blogosferze?
3. Masz swój ulubiony styl ubierania się, jeśli tak to jaki?
4. Jaki jest twój ulubiony serial?
5. O której wstajesz w wakacje?
6. Twój ulubiony sklep?
7. Jakie jest twoje największe marzenie?
8. Jakim aparatem robisz zdjęcia na bloga?
9. Co cię inspiruje?
10. Jakimi 3 językami chciałabyś posługiwać się perfekcyjnie?

Festiwal kolorów w Łodzi 2015

Wczoraj odbył się festiwal kolorów w mieście Łódź. Pamiętam jak rok temu zobaczyłam o tym post u jednej z blogerek. Od tamtego czasu nie mogłam się doczekać kolejnych wakacji, abym tym razem i ja pojechała na ten festiwal. Tak jak zaplanowałam, tak też zrobiłam. O ok. 14 wyjechałam z koleżankami autobusem z naszego miasta. Gdy już dotarłyśmy do Łodzi poszłyśmy na kolejny autobus, który wywiózł nas na drugi koniec miasta, bo stanęłyśmy po niewłaściwej stronie ulicy. :D Na szczęście później pojechałyśmy w dobrą stronę i szybko znalazłyśmy się na festiwalu. Pierwsze co zrobiłyśmy to kupiłyśmy 6 proszków. Gotowe na wyrzut poszłyśmy obejrzeć stoiska z jedzeniem, bo po długiej podróży trochę zgłodniałyśmy. Jednak zbliżała się godzina wyrzutu, więc stwierdziłyśmy, że później coś zjemy. Stanęłyśmy w środku, pomiędzy ludźmi i czekałyśmy na odliczanie. 10, 9, 8 (...) 3, 2, 1! Wszędzie kolorowo! Gdy zniknęłam mgła z proszków, zaczęli rzucać okulary i woreczki z proszkiem ze sceny. Choć bardzo się starałam nie udało mi się nic zdobyć. Dwa razy złapałam coś do ręki, no ale mi to szybko zabrali... Tylko jedna z moich koleżanek coś złapała i nie dała oddać. Byłyśmy z niej dumne. :D Gdy skończyli rzucać poszłyśmy na wypatrzone wcześniej stoisko z zapiekankami. Znowu była wielka kolejka, ale stanęłyśmy w niej. Gdy w końcu zamówiłyśmy nasze zapiekanki (po 30 minutach) dostałyśmy drewniany widelec z numerkiem i musiałyśmy czekać. Czas tak szybko zleciał, że już za 10 min. miał być kolejny wyrzut. Poszłyśmy z tym widelcem i wtedy się mega ubrudziłyśmy. Stałyśmy pod samą sceną, miałyśmy nadzieję, że i tym razem będą rzucać tymi okularami i proszkami. Niestety rzucili tylko dwie torby i to na dodatek na tyły, więc nie było szans na złapanie. Działo się tam jeszcze więcej, ale wystarczająco się rozpisałam. Droga powrotna przebiegła na szczęście bez problemów. Dojechałyśmy na główny przystanek w Łodzi, a stamtąd prosto do naszego miasta. 
Kupiłam niebieski i różowy proszek. Różowy już otwarty i gotowy na wyrzut.
Buty w proszku, jakkolwiek to brzmi xD
Drewniany widelec, o którym pisałam :D
Zdjęcie przed wyrzutem. Starałam się jakoś uchwycić scenę.
Czekając na autobus.

Good time

Ostatnio bardzo aktywnie spędzam czas i bardzo się z tego powodu cieszę. Chciałabym wakacje wykorzystać jak najlepiej. W czwartek urządzała urodziny jedna z moich przyjaciółek - Paulina. Ponieważ zaczynały się o 18 poszłam z rana na basen. Na urodzinach było ognisko i inne przekąski. Gdy się najadłyśmy postanowiłyśmy wybrać się na przejażdżkę rowerową. Niestety pech chciał i gdy próbowałam z Pauliną dogonić dziewczyny, które zaczynały się od nas oddalać, tak się rozpędziłam, że rower na którym jechałam tego nie wytrzymał i spadł łańcuch. Jechałam na stojąco, bez siedzenia na siodełku, a gdy łańcuch spadł pedały gwałtownie uciekły mi z pod nóg. Spowodowało to upadek i zdarcie kolana. Niby nic takiego, ale póki co muszę zrezygnować z chodzenia na basen. :( Prócz tego codziennie wychodzę na dwór i spotykam się z osiedlowymi przyjaciółkami. Ostatnio tak się zasiedziałyśmy na dworze, że wróciłyśmy dopiero o 23. Muszę jeszcze zacząć realizować plany dotyczące spędzania czasu wolnego w domu i będę mega szczęśliwa. :D

Już prawie zagojone :D
Spacer | Selfie xD | Eksperyment z fryzurą
Po wygranej rundzie w makao :v
"Sukienka" w koszykarskim stylu jest przezroczysta, pod spodem mam spodenki i top.

Narzutko/sukienka - Atmosphere | Top - Sheinside | Spodenki - no name | Buty - miejscowy sklep | Okulary - LucLuc | Bransoletka - miejscowy sklep

Coś więcej o moich włosach

Dużo osób chwali moje włosy w komentarzach. Bardzo wam za to dziękuję! Dziś postanowiłam pokazać wam jak taki efekt uzyskałam. Na początek kupiłam sobie lawendowy toner na allegro. Kilka dni przed farbowaniem dowiedziałam się jednak, że w moim mieście jest możliwość zakupienia pianki koloryzującej. Ponieważ z tonerem miałam już do czynienia (w tamtym roku miałam turkusowe końcówki), zakupiłam tę piankę - również w kolorze fioletowym i ją jako pierwszą wypróbowałam. Zanim jednak na moje włosy nałożyłam piankę musiałam je rozjaśnić. Mój naturalny kolor to taki średni brąz. Gdybym ich nie rozjaśniła kolor nie wyszedłby zadowalający. Na dole możecie zobaczyć zdjęcia jak wyglądałam po rozjaśnieniu i po piance. 

Twarz zasłonięta, bo blond to zdecydowanie nie mój kolor, a obok stoi Zuza, której mama rozjaśniała i farbowała mi włosy. 
Suszenie włosów. | W trakcie nakładania rozjaśniacza.
Tak mniej więcej wyglądał kolor na świetle dziennym. 
Tutaj efekty końcowe. Na drugim obrazku włosy krótsze, bo przy okazji podcięłam końcówki.

Nowości u mnie

Wczoraj przyszła do mnie paczuszka z rzeczami, które kupiłam w internetowym sklepie. Kupiłam sobie koczyki do septum i tattoo choker. Niestety nie mam przebitego nosa, ale gdy zobaczyłam w internecie te kolczyki od razu wpadłam na pomysł jak mogę je nosić bez tego. Jak widzicie na obrazu niżej największy z kolczyków ma wyciągniętą kuleczkę, kolczyk jeszcze trochę rozszerzyłam i bez problemu mogłam założyć na nos. Wyszedł taki fake septum. Co do chokera - jest czarny, przepleciony podwójną żyłką i ma doczepioną przywieszkę z planetą Saturn. Uwielbiam motyw z planetami, kosmitami i innymi rzeczami związanymi z kosmosem, więc musiałam go mieć.


Kolczyki - 8,50zł
Tattoo choker - 7,50zł



Copyright © Dollka Blog