Mój pierwszy obraz na płótnie

Cześć kochani! Jak pewnie już zauważyliście, uwielbiam wszystko co artystyczne. Czuję, że to moje powołanie i sprawdzam się w różnych artystycznych dziedzinach, aby odnaleźć "to coś". Tak naprawdę nie jest to wcale takie łatwe, bo większość czynności jak już zacznę, to stają się nowym zainteresowaniem i teraz znajdź tu czas na wszystko? Też tak macie? :D

No cóż, kolejną pasją do mojej kolorowej kolekcji zdecydowanie będą obrazy na płótnie. Na pierwszy ogień jednak poszłam w zupełnie szaloną wizję i postanowiłam stworzyć obraz dodatkowo z użyciem nici. Projekt powstawał 3 miesiące, oczywiście nie każdy z tych dni poświęciłam obrazowi. W trakcie zaszło kilka zmian, jeśli chodzi o użyte przeze mnie produkty, ale pierwotny zamysł całkowicie został odwzorowany, z czego dodatkowo jestem zadowolona. 

W obrazie znajdziecie oczywiście wyżej wspomniane nici, żywicę epoksydową, beton artystyczny, brokat i farby. Na kolejny raz z pewnością kilka spraw sobie ułatwię. Najgorsze było naszykowanie podłoża do malowania na niciach. Z początku próbowałam samą żywicą, ale jednak beton sprawdził się o niebo lepiej. Jednak zabawa z żywicą też była konieczna, bo bardzo chciałam uzyskać szklany efekt przy spływającej, złotej obramówce. Dodatkowo sama ta obramówka na kolejny raz zostanie wykonana klejem na gorąco, którego akurat nie miałam w Szwajcarii i musiałam realizować swój pomysł betonem, a to było całkiem męczące. 


Dlaczego akurat lew? Nie miałam konkretnych planów co do zwierzęcia, ale jednak chciałam aby była to jakaś wyjątkowa istotka. Lew jest symbolem potęgi, dumy, zwycięstwa. Niektórym kojarzy się również ze słońcem i światłem. Uznałam, że idealnie skomponuje się ze złotem, a luźny szkic tak mi się spodobał, że zostałam już przy tym pomyśle i wytrwale dążyłam do jego realizacji. 


Jak podoba się Wam efekt końcowy?
Kolejny obraz potrzebuje miejsca i funduszy,
dlatego chętnie go oddam w dobre ręce! 😊
kontakt: imdollka@gmail.com

Copyright © Dollka Blog